Empek forum

I Herkules dupa kiedy ludzi kupa

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Moda

#1 2013-12-13 23:02:25

voxroboli

Administrator

Punktów :   

codzienność mobilnego

u mnie w emperorze mobilnymi są tylko osoby z działu książki i .muzyka/film/gry. z 10 osób grudniowych żadna nie jest mobilnym z prostego powodu, że nie doradzą, a nawet niczego nie znajdą, ale czy priorytetem na grudzień dla mobilnych nie jest rozładowywanie kolejek? chyba do kasowania ludzi tabletem nie trzeba mieć wiedzy osoby pracującej na dziale?  no ale kierownik tego nie rozumie, a regionalny tym bardziej, kazał zdemontować komputery na salonie i na cały sklep zostały tylko 4, a było 6. "będziecie mogli sprawdzać w tabletach"    muahaha

Offline

 

#2 2013-12-14 09:01:56

Evelyn

Użytkownik

Punktów :   

Re: codzienność mobilnego

W moim salonie nie ma tych tabletów i mam nadzieję, że nigdy nie będzie, nie wyobrażamy sobie tego. Czasem ciężko jest o zalogowanie na trzech kasach (są cztery łącznie), nie ma komu książek rozkładać, bo na każdym dziale jest właściwie jedna osoba, a jesteśmy salonem średnim, a co dopiero biegać z tabletem. W grudniu mamy obsadę dodatkowo na kasę, na kilka godzin dziennie, ale też tylko czasem. A potem SM ma pretensje, że nie sprzedajmy tyle ile powinniśmy albo tyle ile chcemy, bo nie możemy nic znaleźć... A tak nawiasem, jak rozwiązujecie problem wydawania paybacków, reklamówek i umbrelli w mobilnej sprzedaży? Biegacie za każdym razem do kasy czy nosicie w kieszeniach? Dla mnie to jest totalny bezsens!

Offline

 

#3 2013-12-14 11:05:35

voxroboli

Administrator

Punktów :   

Re: codzienność mobilnego

paybackow nie proponujemy, a po reklamowki biegamy do kas mobilnych, ktore są rozstawione po kątach - u mnie 2 takie kasy, przy nich stoi umbrella, ale tam nigdy nie prowadzę klienta. nasz regionalny wymyslil ze mobilny powinien chodzic z koszykiem pelnym umbrelli, ale na szczescie tego pomyslu nie wdrozylismy.   tego by jeszcze brakowało zebysmy obladowani sprzetem, dodatkowo mieli wyszukiwac w tabletach, obslugiwac klienta i jeszcze miec zawsze w rekach koszyk dobroci. (jak dobrze wygladac nago? WTF?)

Offline

 

#4 2013-12-26 00:29:08

faworek

Użytkownik

Punktów :   

Re: codzienność mobilnego

U nas n szczęście są grudniowi, a żeby wyrobić plany mobilne dogadujemy się z kasjerami, tzn. kasjer pyta klienta najpierw o formę płatności. Jeśli kartą, a mobilny jest wolny, to mobilny go przechwytuje. Paybacki się nabija, jeśli klient ma, jakoś nie przyszło mi do głowy proponowanie założenia... z siatkami dajemy radę. O umbrelli pamiętam tylko jeśli mam ją w zasięgu wzroku bądź ręki. A co do sprawdzania pozycji na tabletach -wszystko pięknie, tylko nie zobaczę tam daty dostawy, żeby najpierw ocenić, czy w ogóle mam szansę to znaleźć, bo oczywiście zaległe dostawy zajmują nam już sporą część sklepu... No, ale na razie mobilni jakoś nie dają nam się we znaki, bo na razie dajemy z nimi radę. Zobaczymy,kiedy nam progi podniosą...

Offline

 

#5 2014-01-05 22:50:29

Foxy

Nowy użytkownik

Punktów :   

Re: codzienność mobilnego

Dla mnie bycie mobilnym często bywa uwłaczające. Stoję, zastanawiajac się ile jeszcze będę w stanie nadszarpnąć swoją godność, poniżyć się, by łaskawy pan klient, bądź góra, byli zadowoleni.
Ostatnio miałam awanturę, bo koleżanka, która była na mobilnej, poleciała skorzystać z toalety. Klient rzucił się na mnie z pretensjami, że od kiedy kasjer tak po prostu może schodzić ze swojego stanowiska pracy.
Podobnych sytuacji bywa wiele. Sama bezpośrednio jako kasjer-doradca (ależ dumnie brzmi, nie ma co) spotykałam się z prychnięciami, brakiem jakiejkolwiek odpowiedzi, określania mnie człowiekiem-kasą czy po prostu wyśmiewaniem.

Urojenia góry da sie miejscami znieść. Faktycznie, możemy mieć na to wpływ, ale na ludzi którzy przychodzą, już niestety nie.

Boję się. Bo powoli puszczają mi nerwy. Bo odpyskuję ludziom, bo walczę o szacunek do samej siebie, który tracę wraz z zejściem na salon. Boję się, że w końcu dosiegną mnie konsekwencje takiego zachowania.

Offline

 

#6 2014-01-06 11:05:15

Cytrus

Nowy użytkownik

Punktów :   

Re: codzienność mobilnego

Najbardziej dobija mnie taka sytuacja:
niedziela godzina 10.00 - jeden kasjer plus kasjer mobilny, sklep świeci pustką, jeden klient, kasjerzy nudzą się totalnie ale mobilny musi być, a mógłby coś zrobić w tym czasie na dziale.

Offline

 

#7 2014-01-06 13:11:21

Foxy

Nowy użytkownik

Punktów :   

Re: codzienność mobilnego

To juz absurd nad absurdy.
Z resztą..

Z tego co było mi wiadome, założenie mobilnego miało być takie, że powinno tych kasjerów przebywać na salonie max. trzech. (z tego co pamiętam, co było omawiane na briefingu, oczywiście). Wszystko związane z ew. możliwością naładowania sprzętu, jeśli ten padnie w trakcie pracy, co oczywiście już się zdarzało.
Jednak, wg. nowego pomysłu DM, trzeba uruchomić wszystkie, nawet jak nie ma ludzi.
no i oczywiście min. 50 na zmiane. Jednocześnie dostalismy target min. 5 na godzine, jak nie, to awantura.

Nawet nie zamierzam tego rozumieć. Zastanawiam się tylko jak bardzo empyk jest za przeproszeniem w czterech literach, że posuwa się do takiego wsiadania na nas - pracowników, drastycznych, wręcz przynoszacych wstyd podwyżek oraz sprowadzania takiego chłamu.

Offline

 

#8 2014-01-06 16:21:02

Iguana

Nowy użytkownik

Punktów :   

Re: codzienność mobilnego

tam na gorze, tak wysoko że nie widać, to raczej nikt nie jest w dupie, obadałam co tam jest w naszej grupie, i jest to raczej kwestia przelewania kasy z miejsca w miejsce, na nas skapują takie pomyje tylko, ale tak ma być zapewne. Prezesem się nie jest na wieki, co pare lat firma się przekształca, zmienia, kogo obchodzi że podwalina chwiją się jak wieża z Jengi, której i tak nie mamy jakby kto pytal na półkach;)

Offline

 

#9 2014-01-07 12:00:16

voxroboli

Administrator

Punktów :   

Re: codzienność mobilnego

Foxy napisał:

Dla mnie bycie mobilnym często bywa uwłaczające. Stoję, zastanawiajac się ile jeszcze będę w stanie nadszarpnąć swoją godność, poniżyć się, by łaskawy pan klient, bądź góra, byli zadowoleni.
Ostatnio miałam awanturę, bo koleżanka, która była na mobilnej, poleciała skorzystać z toalety. Klient rzucił się na mnie z pretensjami, że od kiedy kasjer tak po prostu może schodzić ze swojego stanowiska pracy.
Podobnych sytuacji bywa wiele. Sama bezpośrednio jako kasjer-doradca (ależ dumnie brzmi, nie ma co) spotykałam się z prychnięciami, brakiem jakiejkolwiek odpowiedzi, określania mnie człowiekiem-kasą czy po prostu wyśmiewaniem.

Urojenia góry da sie miejscami znieść. Faktycznie, możemy mieć na to wpływ, ale na ludzi którzy przychodzą, już niestety nie.

Boję się. Bo powoli puszczają mi nerwy. Bo odpyskuję ludziom, bo walczę o szacunek do samej siebie, który tracę wraz z zejściem na salon. Boję się, że w końcu dosiegną mnie konsekwencje takiego zachowania.

jak bardzo dobrze Cię rozumiem..


ten cały szał z priorytetem na moblinych to największa głupota. firma absurdów kolejny raz pokazuje jak bardzo jej zależy na wyciskaniu jak największej kasy z dręczonego klienta, kosztem nic nie wartego pracownika, na którego miejsce zawsze znajdzie się ktoś inny. dobrze, że w empiku trzeba przede wszystkim znać język polski bo po przyszłości spodziewam się zalania naszego kraju przez jeszcze tańszą (niewyobrażalne) siłę roboczą

Offline

 
ten pijak który mruczy coś przez sen że póki my żyjemy ona żyje też

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.proanamotyle.pun.pl www.mksbiskupice.pun.pl www.worldofninja.pun.pl www.huntik.pun.pl www.adw.pun.pl