może nawet rozumiem wszystkich, którzy tutaj weszli, ale odeszli śmiejąc się ze mnie. Ktoś, nie wiadomo kto, robi forum, na którym chce zebrać wszystkich narzekających. Wszędzie spamuje i ciągle wkurwia, przypominając o braku podjęcia działania i o tchórzostwie... niech spada, on na bank jest podejrzany, empik robi akcje dywersyjną, chcą wywalić myślących, a zatrudnić 'murzynów'.

Chyba spadam.

Bo kiedy widzę załzawione oczy koleżanek, które już nie wyrabiają na zakrętach, a są porządnymi ludźmi i chcą sprostać zadaniu, to wiem, że kres wytrzymałości jest bliski. Każdy ciągnie ostatkiem sił. Depresja, załamanie, głupawka czy złość i agresja.. kanonada stanów emocjonalnych to norma. Nie będę nic więcej pisał. Po prostu myślałem, że narzeka się po to, żeby wiedzieć co zmienić, a nie po to, żeby mieć o czym gadać.

głos ludu wołającego przez zamknięte usta