- Empek forum http://www.empek.pun.pl/index.php - To, co musimy http://www.empek.pun.pl/viewforum.php?id=5 - Krok 1. Zebrać się w kupę http://www.empek.pun.pl/viewtopic.php?id=3 |
voxroboli - 2013-12-13 18:11:25 |
W swoich narzekaniach jesteśmy osamotnieni, w pracy nie ma za wiele czasu na rozmyślanie o leczeniu firmy (po za tym to nie nasze zmartwienie), a po pracy nie ma za wiele czasu na życie, więc dni mijają jeden za drugim. Dzielenie się swoimi przemyśleniami czy opowiadaniem historii na forum kafeterii ma swoją historię i tradycję, ale nigdy z tego nic nie wynikało - co najwyżej ktoś zabiegający o etat, zrobił w tył zwrot. |
faworek - 2013-12-26 14:26:53 |
A co z kontaktem z mediami? Znam dwie osoby w dwóch różnych lokalnych redakcjach GW. Z jedną już wstępnie gadałam, jest zainteresowana tematem, ale potrzebuje osób gotowych w razie czego podpisać się imieniem i nazwiskiem (nie w samym artykule, a w razie ewentualnych batalii sądowych, ale to bardzo czarny scenariusz). Tylko o czym właściwie chcielibyśmy pisać? O nadużyciach grafikowych? Absurdach umbrelli? Nadużyciach bhp? |
Iguana - 2014-01-06 09:43:26 |
GW? a myślisz że wydrukują? nie za wiele agory im opychamy, a oni nam reklam? to jest własnie chyba problem, że empek nie jest mdialnie niezależny, wciaż jeszcze jest ważny dla wydawców i nawet rodzime GWF i chińskie badziewie tego nie zmieni... inna rzecz, podpisywaliśmy też sprytny papierek, że nie będziemy nawet w rozmowach prywatnych i czysto przypadkowych wspominac o empiku, co dopiero mediom;) o ile pamiętam ten zakaz obowiązuje też po rzuceniu pracy przez jakis czas. Po tym czasie, wiadomo inne problemy i inni ludzie. Swoją droga jakby nie wiadomo czego się bali? |
voxroboli - 2014-01-07 12:05:42 |
samo narzekanie na głos nie przynosi skutków. szukanie pomocy w mediach wymaga zrozumienia naszych problemów, naszej codzienności, ale dla przeciętnego osobnika, który przeczytałby o naszej codzienności nie zrobiłoby to wrażenia, gdyż ludzi rusza tylko prawdziwy dramat - nasze problemy mogą tylko skomentować, że wszędzie jest ciężko, w końcu mamy kryzys :) |
Iguana - 2014-01-09 11:48:30 |
Tylko na ile jestesmy w stanie wpłynac na dochody empiku? Ja na większość pytań klientów odpowiadam: nie ma, nie było, nie będzie, nie dlatego ze spiskuje tylko dlatego że autentycznie nie mam do zaproponowania (to znaczy emik nie ma) nic czego by chcieli czy potrzebowali. Pomijam sytłacje kiedy w ogóle nie udzielam informacji żadnych bo mam milion innych rzeczy do zrobienia i przed ludźmi musze się chować. Myśle że empik postawił dawno na strategi e "niech nie narzekaja i kupuja to co jest bo to i tak nasze". Dodam że protesty o zawężony wybór u nas spotkały sie z odpowiedzią ze "i tak mamy najwięcej na rynku", taka odpowiedź to plucie klientom w twarz, tylko ze klienci - masowi i nieświadomi nawet tego nie zauwazają. Innymi slowy dochody w grupie i tak będą, nie mamy na to wpływu, a raczej wazniejsze dla nich nie jest to zeby były możliwie największe, tylko zeby pochodziły z ich własnych firm. |